Jazda testowa Opel Adam 1.4 100KM Jam Unlimited
Opel Adam, to samochód który walczy z „legendarnymi” modelami, ale na swoją legendę dopiero pracuje. Ma przy tym wsparcie swojego założyciela nosząc jego imię i eksponując go, na niejednej części. Miałem okazję przejechać się 100-konnym Adamem w wersji Jam Unlimited. Zgodnie z założeniem przyjętym w ostatnich wpisach, w pierwszej części skupię się na tym, jakie emocje wzbudza we mnie ten samochód, a w drugiej części tabelarycznej znajdziecie w skrótowej formie, cechy które najbardziej zapadły mi w pamięć.
Cóż, muszę przyznać, że za każdym razem, kiedy widziałem na drodze Adama, zastanawiałem się, co on sobą reprezentuje. Stąd, kiedy pojawiłem się w salonie Opla, musiały na swoją kolej poczekać jakże ciekawe Ople Astra i Insignia. Chyba jest to pierwszeństwo Adamowi należne, bo mimo swojej wielkości, żaden z pozostałych modeli nie doznał zaszczytu noszenia tak szlachetnego imienia.
Opel Adam miał to szczęście, albo nieszczęście, że właściwie nie miał swojego pięćdziesięcioletniego wzoru, którym mógłby dotrzeć do klientów spragnionych drugiej młodości, a przy tym pokazać młodym, jak piękne mogą być samochody inspirowane projektami naszych dziadków. Styliści musieli więc szukać pierwowzoru dla legendy w swojej wyobraźni, i co z tego wyszło? Mamy tu więc ewidentne połączenie XXI wieku, z pięknymi wstawkami kojarzącymi się z wiekiem XX. Wśród nich światła odrysowane od cyrkla z okalającą je kratką i chromem.
Ten XXI wiek, to oplowski przód, który był wyznacznikiem uciekającej już epoki opla z wydłużonymi ku pierwszemu słupkowi reflektorami. Wszak na rynku Opel Adam jest już szósty rok, bez poważnego liftingu. W sieci pojawiają się już pierwsze przecieki o Oplu Adam II-generacji. Wygląda na to, że auta supermini „premium”, jeśli tak je można określić, są bardzo oporne na zmiany. A Fiat 500, któremu pierwszy poważniejszy facelifting (tu też pytajnik – niektórzy nawet nie poznają, że on się zmienił) zrobiono dopiero po ośmiu latach – jest chyba rekordzistą. Jestem ciekaw, w którą stronę pójdzie nowy Adam.
Co możemy zyskać? Na pewno nowy wyraz przodu. Co ciekawe, stylizacje z AutoBilda pokazują mocno nowoczesne podejście o ostrych kształtach. Patrząc na linię boczną jaką miałby zyskać Opel Adam II (link), jeśli te rendery się sprawdzą, ja będę ubolewał nad zmyślnym kształtem przetłoczenia okalającego klamkę drzwi i ciągnącego się jak ogon komety na tylny błotnik. Obecnie wygląda to tak:
We wnętrzu udostępnionego na jazdę testową Opla Adama biła czerwień, która nadaje zdecydowanego i wyrazistego tonu temu małemu samochodowi. Lakierowanie wszystkiego i wszędzie lakierami w kolorze nadwozia lub też piano (black czy white), to posunięcie, które w prosty sposób podnosi rangę wnętrza w tej klasie. Wymaga jednak naklejenia na szybę kartki – „uprzejmie proszę nie dotykać deski rozdzielczej”.
Tu ukłon w stronę klienta zrobiło Volvo – podczas jazdy próbnej Volvo S90, mogliśmy zrobić zdjęcia idealnie czystego kokpitu, wraz z jego wielkim wyświetlaczem, bo producent dodaje klientom miękką ściereczkę do wytarcia opalcowanego ekranu. W supermini samochodach „premium” okraszonych tak wielką ilością lakieru, również ten gadżet byłby mile widziany. W tym przypadku rzecz jasna z inskrypcją Adam. Jeśli mowa już o identyfikacji modelu, to najbardziej widoczne znaki umieszczono na słupku C.
Jednak w zależności od naszego upodobania do patrzenia się na znaki firmowe, możemy sobie wśród licznych opcji „dekoracyjnych” samochodu, zamówić je także we wnętrzu, np. w postaci takiej grafiki.
Znaku Adam nie znajdziemy za to na drzwiach bagażnika. Tu, byłoby to chyba w dobrym tonie, gdyby moje myśli powędrowały do samochodów 10 razy droższych, w których opcjonalnie, wszystkie emblematy modelu mogą dla nas zostać zdjęte. Zostaje rzecz jasna znak firmowy, tu w Adamie, nieco odstający… Jednak – niestety nie – to nie efekt słabego spasowania, który sprytnie udało mi się znaleźć. Pod znakiem Opla znajduje się mikrostyk otwierający drzwi bagażnika. Swoją drogą, ciekawe czy nie wchodzi tam zbyt dużo brudu, który ciężko może być wydostać.
Bagażnik Opla Adama ma pojemność 170 l, co jest o jeden niewielki plecak wartością mniejszą niż w wspomnianym Fiacie 500. O innych samochodach klasy A, mocno pompowanych nie ma już co tu wspominać. Z miłych dodatków, znajdziemy tu haczyki na siatki zabezpieczające oraz uchwyt na reklamówkę z zakupami.
Półka składana jest ręcznie i trzeba o tym pamiętać po włożeniu zakupów, jeśli chcemy podczas jazdy widzieć cokolwiek w lusterku wstecznym. Jednak zatrzymując się w tym miejscu, muszę powiedzieć o jednej miłej ciekawostce. Tylną kanapę jestem w stanie rozłożyć i złożyć, nie wchodząc do wnętrza samochodu, jedną ręką.
I tu powrócę może od razu na tylne siedzenia. Auto jest tu zaprojektowane wręcz genialnie. Każdy z pasażerów może przewozić dużą butelkę i jeszcze do tego komórkę, książkę i kilka innych drobnostek. A jak z miejscem? Ja mam to szczęście, że do auta się mieszczę i jeszcze zostaje kilka centrymetrów na nogi (przednie fotele mocno wykrojone). Jednak jeśli masz dzieci powyżej 175 centymetrów, które nadal wymagają, byś woził je ze szkoły i do szkoły… lepiej przejechać się z nimi do salonu i sprawdzić, czy nie będą nas gnietli kolanami.
To jeszcze może dwa zdania, o tym jak jeździło się Oplem Adamem. To, co zaskakuje, to bardzo wygodna kierownica (posiadająca prócz przycisków, także manipulatory do radia i tempomatu). Praca lewarka 5-biegowej skrzyni: twarda, pewna – nie ma tu szans na pomyłki i zwłokę. To bardzo dobrze, bo mając pod maską silnik 1.4 100 KM w Oplu Adamie, o redukcji biegów musimy pamiętać. Jeżeli będziesz chciał rozpocząć wyprzedzanie od 1500 obrotów… niestety to nie ten silnik. Tutaj musimy wskoczyć na minimum 2500 tysiąca obrotów (maksymalny moment obrotowy przy 4000 obrotów) – wtedy zaczyna dziać się coś więcej. Auto żwawiej przyśpiesza i…
…pomrukuje. Tak, odgłos wychodzący spod spodu, nie z głośnika, jest całkiem przyjemny i takiego oczekiwałbym przy tym samochodzie. Jeśli już mówimy o odgłosach, to muszę przyznać, że z okolic zawieszenia również nie dochodzą żadne irytujące stuki, jednak gdy wyjeżdżamy na autostradę, dosyć szybko, myślę że już w okolicy 100-110 km/h przypominamy sobie, że to samochód miejski. W wersji Jam autostradowe prędkości były już dosyć męczące. Trzymałem się prędkości bliższych 120 km/h, kiedy poziom szumu był jeszcze akceptowalny. Ciekawe jak wygląda wyciszenie w wyższych wersjach, w tym 150-konnej wersji S.
To jeśli już zagadnąłem sprawę ekstremalnej wersji wyposażeniowej, to trzeba powiedzieć też o wersji Rocks, która jest… crossoverem, czy też mini-crossoverem. A faktycznie 16 mm podniesionym samochodem, okraszonym plastikowymi wykończeniami wokół całego samochodu. No cóż. A pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu, kiedy prezentowano wersję Rocks, w tym czasie kończyła swój żywot Agila – auto, mimo że ciekawe, słabo przyjęte – pokazująca ostatnie tchnienia mody na wpychanie kształtów vana we wszystkie możliwe klasy.
W Adamie też mamy jednak coś, co występowało w wielu vanach… koło zapasowe pod samochodem.
Do innych spostrzeżeń w telegraficznej formie zapraszam poniżej:
Marka/model/silnik/wersja wyposażenia: | ||||
Opel Adam 100KM Jam Unlimited | ||||
Charakterystyczne cechy zewnętrzne: | ||||
– pływający dach i chromowana listwa rozdzielająca, która zapoczątkowała tę stylistykę w Oplach – mocno wybijająca się listwa w przednim zderzaku – ogromne, okrągłe światła przeciwmgielne i wsteczne – kilkanaście wzorów felg, w tym różne, nietypowe kolory – zmyślne przetłoczenie tylnego błotnika, zahaczające drzwi i okalające klamkę | ||||
Cechy wewnętrzne: | ||||
– góra deski rozdzielczej z fakturą (miękkie tworzywo) – przy lewarku również Lakier piano – wzory na kolorowym wykończeniu – z przodu schowek na półleżącą butelkę – z tyłu również duży schowek, na stojącą butelkę 1,5 litra + inne rzeczy – na tunelu Środkowym 3 małe butelki -ten schowek na tył przesunięty – mocno wykrojone fotele, na osobę 170 cm jeszcze miejsca z lekkim zapasem – z tyłu osoby tylko nieco wyższe niż 170 cm będą miały swobodne miejsce na głowę | ||||
Ciekawe wyposażenie: | ||||
– wspomaganie z funkcją City – TCS, HSA, standard – klimatyzacja w każdej wersji manualna – tempomat w każdej wersji prócz Adam (podstawowej) – opcjonalny dodatkowy uchwyt na napoje w konsoli centralnej | ||||
Dynamika/wrażenia z jazdy/spalanie: | ||||
– dobre wrażenia związane z prowadzeniem samochodu – ciekawy pomruk wydechu – silnik należy dosyć wysoko kręcić, wtedy czuć jego moc – samochód miejski, prędkość około 140 km/h na autostradzie jest już nieco męcząca, aczkolwiek odgłos wydechu jest ciekawy – przełożenia w 5-biegowej skrzyni wchodzą sztywno i pewnie – bardzo przyjemna praca | ||||
POMIARY: | ||||
Średnica kierownicy [cm]: | b.d. | Ilość obrotów kierownicą: | b.d. | |
Odległość siedziska od podsufitki [cm] (przód/tył): | b.d. | |||
Odległość oparcia tylnego do przedniego (ustawienie przedniego fotela dla 170cm wzrostu) | b.d. | |||
Długość siedzisk (przód/tył) | b.d. | |||
Bagażnik: | ||||
Wysokość załadunku: | b.d. | Szerokość otworu: | b.d. | |
Wysokość bagażnika: | b.d. | Szerokość bagażnika: | b.d. | |
Długość (15 cm od podłogi) | b.d. | Długość (rozłożone oparcie) | b.d. | |
DANE TECHNICZNE: | ||||
Długość/szerokość/wysokość/rozstaw osi: | 3698 mm / 1966 mm / 1484 mm / 2311 mm | |||
Pojemność bagażnika: | 170 / 663 litry (wg ECE) | |||
Moc: | 100 KM przy 6000 obr./min | |||
Maksymalny moment obrotowy: | 130 Nm przy 4000 obr./min | |||
Ilość biegów: | 5 – manualna | |||
Przyśpieszenie 0-100 km/h: | 11,5 s | |||
Spalanie (miejskie/pozamiejskie/mieszane): | Dane producenta: 7,3 / 4,4 / 5,5 l/100km Wg badania EQUA Index: 6,82 l/100km | |||
Jazda testowa Oplem Adamem odbyła się dzięki uprzejmości MMCars Katowice.
GALERIA Opel Adam: